Do kontrolnego zatrzymania osobowego Mercedesa doszło na jednej z ulic Ołbina (woj. dolnośląskie), kiedy patrol policji zauważył, że kilku młodych mężczyzn podróżuje autem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Wywiadowcy po otwarciu drzwi wyczuli charakterystyczny zapach marihuany, a następnie zapytali młodych Wrocławian czy posiadają przy sobie zakazane środki odurzające.
Sprawdź: Kradziony van zatrzymany na granicy. Opel Movano wróci do właściciela
W tej chwili dwóch z pasażerów wydało mundurowym foliowe opakowanie oraz młynek do rozdrabniania suszu. W sumie mężczyźni posiadali przy sobie kilkanaście porcji marihuany.
Kierujący pojazdem 22-latek również padł punktem zainteresowań funkcjonariuszy, ponieważ wydawał się ospały. Po chwili sam przyznał, że tego dnia "wypalił tylko lufkę". W związku z zaistniałą sytuacją od kierowcy pobrano krew i przekazano próbkę do dalszych badań. Dwóch mężczyzn, którzy przyznali się do posiadania marihuany oraz kierowcę zatrzymano i doprowadzono do komisariatu policji, gdzie spędzili noc w policyjnym areszcie.
Zobacz: Autokary w ruinie. Na 16 sprawdzonych pojazdów, aż 10 miało poważne usterki
Ponadto w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa kierowania pojazdem pod wpływem środków odurzających policjanci odebrali kierowcy prawo jazdy.
22-latkowi oraz 23-latkowi, którzy posiadali przy sobie środki odurzające, grozić może kara do 3 lat pozbawienia wolności, a 22-letniemu wrocławianinowi, który pod wpływem środków psychoaktywnych siedział za kierownicą Mercedesa, kara do 2 lata więzienia. Za swoje czyny mężczyźni odpowiedzą przed sądem.