Rozbity Renault Master złapany w Hiszpanii

i

Autor: Policía Foral Rozbity Renault Master złapany w Hiszpanii

Wracał do Polski rozbitym autem!

2018-02-05 10:49

Z reguły po kolizji należy wezwać pomoc drogową, a uszkodzone auto przetransportować lawetą do serwisu. Nie wszyscy jednak mają w głowie tyle rozsądku. Pewien Polak postanowił wracać z Hiszpanii roztrzaskanym dostawczakiem. I udało mu się przejechać ponad 500 kilometrów!

Niestety nie mówimy tu o drobnej usterce, czy przytartym błotniku. Renault Master na polskich tablicach rejestracyjnych było dosłownie zmasakrowane. Dziwne, że auto w było w stanie jechać prosto. W dostawczaku brakowało prawego reflektora i błotnika. Przednia szyba choć trzymała się w całości, była cała popękana. Prawe drzwi przypominały zgniecioną puszkę po Coca-Coli, a po prawym słupku nie został żaden ślad. Przy tym wszystkim pęknięty dach wydaje się drobnostką...

Policja z Navarry, regionu położonego na północy Hiszpanii, zauważyła dość nietypowy pojazd i niezwłocznie zatrzymała go do kontroli. Zatrzymany mężczyzna przyznał, że w okolicach Madrytu miał poważny wypadek, jednak postanowił wrócić do kraju "na kołach". Numery rejestracyjne rozbitego Mastera zaczynają się na NOE, zatem auto zarejestrowane jest w miejscowości Olecko w województwie warmińsko-mazurskim. Ze stolicy Hiszpanii na nasze Mazury jest ponad 3 tys. km! Polakowi udało się przebyć 500 km, jednak dalszą podróż uniemożliwiła mu policja. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 500 euro. Koszty przewozy auta lawetą pewnie byłyby podobne...

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku