Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło we wtorek 25 maja ok. godz. 3.00 w nocy. To właśnie wtedy namysłowskie służby (woj. opolskie) zostały wezwane w rejon rzeki Widawa, gdzie według zgłodzenia, samochód wpadł do wody. Na miejscu policjanci zastali zanurzony po sam dach samochód marki BMW i jego kierowcę, który samodzielnie zdołał wydostać się z auta.
Sprawdź: Zginął jadąc quadem. Tragiczny wypadek w miejscowości Stanisławów Duży
Mogło skończyć się gorzej
Jak ustalili funkcjonariusze, 22-latek w wyniku znacznego przekroczenia prędkości wypadł z drogi, minął się z przydrożnym drzewem o kilkanaście centymetrów, następnie skosił ogrodzenie i wpadł samochodem do rzeki. Po przebadaniu na zawartość alkoholu okazało się, że kierowca jest trzeźwy. Sprawę mundurowi zakończyli mandatem karnym za niedostosowanie prędkości do warunków ruchu.