Testy przeprowadzane przez hiszpańską redakcję km77.com są ustandaryzowane i przeprowadzane w warunkach, które pozwalają porównać wyniki poszczególnych samochodów między sobą. W teście łosia sprawdzono nowego Volkswagena Golfa, czyli kolejny samochód oparty o platformę MQB w najnowszej odsłonie. Wyniki testu, mówiąc łagodnie, nie zachwycają.
Sprawdź: Seat Mii Electric to kolejne auto elektryczne, które ma problem z testem łosia - WIDEO
Nowy Golf poradził sobie gorzej od poprzednika. Kierowcom testowym udało się przejechać tor z prędkością 69 km/h na wejściu, czyli o 3 km/h mniej niż wynosi prędkość wymagana do pozytywnego zaliczenia testu. Dla porównania, Toyota Corolla zaliczyła test przy 75 km/h, a poprzedni Seat Leon poradził sobie przy słusznej prędkości 77 km/h.
Dlaczego Golf kiepsko poradził sobie w teście łosia?
Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. Prawdopodobnie kilka czynników "zapracowało" na kiepski wynik. Nowy Golf zachowuje się w tej próbie bardzo podobnie do blisko spokrewnionej, nowej Octavii. Nie bez znaczenie jest więc sama architektura płyty podłogowej i podzespoły zastosowane w układzie jezdnym. Gdyby okazało się, że wszystkie nowe kompakty z koncernu Volkswagena nie zachowują się wystarczająco dobrze w teście łosia, to oznaczałoby, że błąd podczas projektowania mógł zostać popełniony na dość wczesnym etapie.
Winę, przynajmniej w części mogą ponosić opony zastosowane w tych autach na pierwszy montaż. Opony Bridgestone Turanza T005 były założone również na Mercedesa CLA Shooting Brake, który poradził sobie zdecydowanie poniżej oczekiwań i osiągnął wynik 71 km/h.
Nie przegap: Tesla Model 3 wiła się jak wąż podczas testu łosia. Powód jest jeden - WIDEO
Wreszcie, równie istotnym, ale stosunkowo prostym do "załatania" niedopatrzeniem może być źle skalibrowany system kontroli trakcji. To ESP odpowiada w ogromnej mierze za stabilność auta podczas gwałtownych manewrów, a jak pokazuje praktyka (np. przypadek nowej Toyoty RAV4), czasami wystarczy poprawić program, by auto zachowywało się znacznie bezpieczniej. Niesatysfakcjonujące działanie kontroli trakcji podkreślała również redakcja Teknikens Värld, która nie pieści się z najnowszymi autami koncernu Volkswagena i wystawia im mizerne noty za zachowanie w teście łosia.
Czy to oznacza, że nowy Golf jeździ źle?
Jeździliśmy w redakcji nowym Golfem w różnych wersjach silnikowych (ZOBACZ TEST - KLIKNIJ). Nie wspominamy go jako źle jeżdżącego auta, choć nie wykonywaliśmy nim testu łosia. Należy pamiętać, że choć ta próba nie jest wyrocznią, ujawnia pewne niedociągnięcia, związane z układem jezdnym. Niezbyt pocieszający jest fakt, że zaskakująco dużo nowych aut ma problemy z zaliczeniem tego testu. Jeszcze gorzej potrafi być w przypadku aut elektrycznych i hybrydowych, które, choć nie bujają się dzięki nisko umieszczonemu środkowi ciężkości, w podbramkowej sytuacji muszą poradzić sobie ze znacznie wyższą masą własną niż ich spalinowe odpowiedniki.
Zobacz WIDEO: