Kilka uszkodzonych pojazdów osobowych i przede wszystkim mocno poturbowany motocykla. To finał drogowego incydentu, do jakiego doszło na jednej z górskich tras w Kalifornii, USA. Mężczyzna jadący na motocyklu nie miał szans na wyjście bez szwanku z czołowego zderzenia ze sportowym BMW M6. Motocyklista trafił do szpitala ze złamanym nadgarstkiem i wieloma złamaniami nóg.
Zobacz również: Spłonęło elektryczne Porsche Taycan. To pierwszy taki przypadek - WIDEO
Nagrania utrwalające ten wypadek, zarejestrowane z dwóch różnych perspektyw, dobrze pokazują, jak doszło do tego przykrego zdarzenia. Oglądając te materiały można zobaczyć do czego prowadzi spotkanie dwóch maszyn o różnych gabarytach i jak fatalne potrafią być tego skutki.
Wygląda na to, że kierowca BMW M6 przecenił swoje umiejętności oraz błędnie ocenił warunki panujące na drodze. Wjeżdżając w dość ciasny łuk ze zbyt wysoką prędkością, został wybity do zewnętrznej strony zakrętu na sąsiedni pas, którym akurat poruszały się inne pojazdy. Pech sprawił, że motocyklista jechał za autem, o które otarło się BMW.