W czwartek (6 maja) na krajowej „dwunastce” w Radomiu funkcjonariusze ITD zatrzymali do kontroli zespół pojazdów należący do polskiego przedsiębiorcy. Nie przeszedł on pomyślnie badania z użyciem dymomierza. Ciągnik siodłowy emitował zbyt mocno zadymione spaliny. W pojeździe tym była także pęknięta przednia szyba i nadmiernie zużyty bieżnik jednej z opon.
Sprawdź: Z silnika wyciekał olej, a wykresówki zabrał wiatr. Inspektorzy ITD ukarali przewoźnika ogromną grzywną
Spore zastrzeżenia budził również stan techniczny naczepy. Oprócz zużytego ogumienia na pierwszej osi stwierdzono nieszczelny układ pneumatyczny. Jak się okazało pojazd ten nie miał ważnego badania technicznego. Inspektorzy zatrzymali dowody rejestracyjne samochodu ciężarowego oraz naczepy. Kierowcę pouczyli i wydali mu zakaz dalszej jazdy. Za zaniedbania techniczne i brak ważnego przeglądu naczepy odpowie przewoźnik. Wobec przedsiębiorcy wszczęte zostanie postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary pieniężnej.