Kierowcy, którzy liczyli na obniżki cen paliw po majówce, z pewnością będą zawiedzeni. Paliwo na stacjach jest coraz droższe, bo jego cena reaguje na szereg rynkowych zmian. Wyższe ceny surowca i słaba waluta sprawiają, że hurtowe ceny idą w górę. To pociąga za sobą kwoty, które widzimy na stacjach benzynowych. Detaliści zarabiają dziś bardzo mało! Wysokimi zyskami cieszą się natomiast rafinerie, które zwiększyły marże w ostatnich miesiącach. Za wszystko płacą kierowcy i przedsiębiorcy, a wysokie ceny paliw napędzają inflację jako jeden z ważnych czynników w procesie wzrostu cen.
Polecany artykuł:
Krótko mówiąc - paliwo po majówce pozostaje drogie, a na wielu stacjach droższe niż przed długim weekendem. Za ile zatankujemy auto w środę, 4 maja?
Takie są ceny paliw w środę, 4 maja
Za litr benzyny bezołowiowej musimy zapłacić 6,56 zł, a za litr oleju napędowego aż 7,33 zł! Drożyzna daje się we znaki posiadaczom samochodów z silnikiem diesla, a to oznacza, że tankowanie jest drogie również dla branży transportowej. Drogi pozostaje również autogaz. Ceny LPG sięgające 3,66 zł nadal pozostają sporo poniżej granicy 4 zł za litr, choć niektórzy obawiają się, że pewnego dnia ta wartość zostanie przekroczona.
Co zrobić, by jeździć taniej?
Spalanie naszego samochodu możemy znacząco obniżyć, jeżdżąc wolniej, płynniej i świadomie. Kluczowe jest utrzymywanie stałej prędkości, unikanie hamowania i gwałtownego przyspieszania. Do dopuszczalnej prędkości powinniśmy rozpędzać się w miarę dynamicznie i kontynuować płynną jazdę, zdejmując nogę z gazu gdy zobaczymy czerwone światło lub korek w oddali. Więcej o technice oszczędnej jazdy dowiecie się z tego tekstu.
Polecany artykuł: