Ten transport został w porę zatrzymany. Zestaw przewożący koparkę gąsienicową na potrzeby własne poddano kontroli drogowej w czwartek 8 października. Funkcjonariusze ITD wypatrzyli ciężarówkę z koparką na naczepie pracując przy drodze krajowej numer 61 w Łomży. Przedostatnia oś naczepy miała jedno koło z wystrzeloną oponą. Mundurowi widząc ten problem postanowili zweryfikować tonaż. Zestaw z ładunkiem ważył 67,3 tony, był za wysoki, za szeroki oraz za długi. Zezwolenie na przejazd pojazdu nienormatywnego kat. V okazane przez kierującego było niewłaściwie - uprawniało bowiem do przejazdu transportu o masie całkowitej do 60 ton.
Zobacz również: Szofer-zdolniacha. Jechał z naczepą, której brakowało kół
Teraz przedsiębiorca musi się liczyć z surowymi konsekwencjami. Wobec przewoźnika wszczęto postępowania administracyjne, któremu grozi teraz kara o łącznej wysokości 20 tys. zł. Brak ogumienia na przedostatniej osi naczepy został zakwalifikowany jako usterka niebezpieczna. Kontrola ITD zakończyła się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego naczepy i skierowaniem ciężarówki na wyznaczony parking strzeżony. Zestaw będzie mógł odjechać po usunięciu usterki i uzyskaniu przez kontrolowany podmiot stosownego zezwolenia kat. VII na przewóz nienormatywny. Kierowcę ciężarówki ukarano 500-złotowym mandatem.