Claudia De Sabe to wiodąca londyńska tatuażystka, która na zaproszenie Lexusa jako pierwsza w historii motoryzacji wytatuowała auto japońskiego producenta. Aby przewiercić lakier na karoserii auta, odsłonić metal i stworzyła skomplikowany wzór, artystka użyła wierteł Dremel. Następnie, by wydobyć szczegóły, Claudia ręcznie nałożyła pięć litrów wysokiej jakości farby samochodowej.
Ostatnim akcentem było użycie płatków złotej folii, które podkreśliły detale i nadały projektowi mocniejszy efekt 3D. Zanim samochód był gotowy do wyjazdu na drogi, pokryto go jeszcze powłoką lakieru ochronnego. Od wstępnych rysunków do gotowego auta minęło sześć miesięcy. Przez cały ten czas artystce towarzyszył jej mąż Yutaro, urodzony w Japonii.
Gdy tatuujesz człowieka, musisz wziąć pod uwagę, że pod skórą są mięśnie i tkanki. W samochodzie na pracę wpływały przede wszystkim załamania karoserii.Najlepszą rzeczą w tatuowaniu Lexusa UX i powodem, dla którego ten samochód był idealny do tego projektu, jest jego opływowy kształt. Wszystko, od linii z boku nadwozia do kształtu okien, jest tak dynamiczne i piękne. UX idealnie pasował do projektu i samej koncepcji.
- powiedziała artystka.
Projekt jest hołdem dla kunsztu mistrzów rzemiosła Takumi, którzy uczestniczą w projektowaniu każdego modelu Lexusa, czego dowodem są detale konstrukcyjne i nieskazitelne wykończenia osiągnięte dzięki ludzkim umiejętnościom udoskonalanym przez lata specjalnego szkolenia.
Zobacz: Lexus podąża śladem Audi e-tron! Model ES 300h otrzymał w Europie cyfrowe lusterka - ZDJĘCIA
Ponadto Lexus wykorzystuje tradycyjną japońską estetykę w projektach swoich aut. W modelu UX są to choćby listwy kabinowe z papieru ziarnistego washi oraz płynne łączenie wnętrza i nadwozia przez przednią szybę. Wytatuowany UX nie został wyceniony, ale szacuje się, że wykonanie podobnego projektu kosztowałoby ponad 120 tys. funtów (ok. 600 tys. złotych)