Polska, od lat 90. i sprzedaży fabryki na Żeraniu, jest największym krajem europejskim bez własnej marki samochodów osobowych. Ale już za kilka dni to się zmieni. 28 lipca odbędzie się ogólnopolska premiera polskiej marki samochodów elektrycznych, podczas której zaprezentowane zostaną dwa prototypy w wersji hatchback i SUV! Dołączamy do elektromobilnej rewolucji, która dzieje się na naszych oczach, na całym świecie.
Aż 8 na 10 Polaków jest przekonanych, że Polska powinna posiadać własną markę samochodu. Przeciwnego zdania jest jedynie 5 proc.
– Polacy dostrzegają konieczność budowy polskiej marki samochodów i deklarują, że chętnie kupią samochód „made in Poland” – mówi Piotr Zaremba, prezes spółki ElectroMobility Poland, odpowiedzialnej za projekt stworzenia polskich elektryków. – Znajduje to potwierdzenie w badaniach, które na nasze zlecenie na przełomie lutego i marca przeprowadziła pracownia IQS. Na potrzebę budowy polskiej marki wskazało aż 51 proc. respondentów. Z kolei 43 proc. Polaków wybrałoby polski samochód, a nie produkt zagranicznej konkurencji, oczywiście przy założeniu odpowiedniego zaawansowania technologicznego i jakościowego.
Mało tego, aż 76 proc. respondentów odczuwałoby dumę, gdyby powstało polskie auto elektryczne światowej klasy. Co więcej, ich zdaniem Polska powinna wspierać polskiego producenta takich samochodów. Odpowiedziało tak 72 proc. badanych. Projektowi budowy polskiej marki aut elektrycznych kibicuje z kolei 69 proc. respondentów. Tyle samo osób zgadza się, żeby polskie władze koordynowały i wpierały inicjatywy związane z elektromobilnością, od wdrożenia do produkcji.
Tej rewolucji nie da się już zatrzymać
Dlaczego Polska powinna stawiać na auta elektryczne, nie spalinowe? Bo to dziejowa konieczność. Zakup samochodów elektrycznych wspierają rządy wielu państw na świecie. Elektromobilny trend zauważają również motoryzacyjne koncerny oraz niezależne start-upy, które wypuszczają na rynek kolejne e-auta. Zmianę kierunku myślenia polegającą na stopniowym odchodzeniu od aut spalinowych na rzecz tych zelektryfikowanych doskonale obrazują liczby. Z opublikowanego w kwietniu raportu „Polish EV Outlook 2020”, które przygotowało Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, wynika, że pomimo epidemii koronawirusa sprzedaż tych drugich wzrasta. Na przykład w marcu w Stanach Zjednoczonych liczba rejestracji samochodów zelektryfikowanych zwiększyła się o 6,4 proc., przy znacznym spadku spalinowych (o 38,5 proc.). A jak sytuacja wygląda w Europie? W raporcie PSPA możemy wyczytać, że udział sprzedaży pojazdów zelektryfikowanych wyniósł w marcu 17 proc. W stosunku do ubiegłego roku jest to wzrost o 10 proc.
Z siły elektromobilnej rewolucji doskonale zdają sobie sprawę fachowcy. Z raportu KPMG International „Global Automotive Executive Survey 2020” wynika, że ponad połowa (dokładnie 52 proc.) przedstawicieli kadry zarządzającej z branży motoryzacyjnej wskazała pojazdy o napędzie elektrycznym akumulatorowym jako kluczowy trend do 2030 r.
– Nie możemy sobie pozwolić na zignorowanie tej elektromobilnej rewolucji, dlatego konsekwentnie realizujemy projekt polskiej marki samochodów elektrycznych – wyjaśnia Piotr Zaremba. – Jest on budowany na solidnych podstawach biznesowych, uwzględnia obecne i przyszłe realia gospodarcze.
Nowe miejsca pracy
Nie do przecenienia jest fakt, że przyszła produkcja polskich samochodów elektrycznych oznacza realne korzyści dla naszego kraju. Co najmniej z kilku powodów. Skorzystają na tym polskie firmy, z którymi będzie mogło współpracować ElectroMobility Poland. Polska branża motoryzacyjna specjalizuje się obecnie w produkcji części i komponentów potrzebnych do produkcji samochodów. Czas na kolejny krok, który umożliwi rozwój rodzimych firm. Szacuje się, że dzięki realizacji projektu może powstać ok. 15 tys. miejsc pracy.
– Rodzima marka samochodów elektrycznych daje szansę na rozwój całego sektora motoryzacyjnego w Polsce, m.in. naszych firm wytwarzających części i komponenty potrzebne do ich produkcji – mówi Adam Sikorski, prezes Polskiej Grupy Motoryzacyjnej, która zrzesza wyłącznie polskich producentów części samochodowych. – Liczymy na transfer technologii w formule, w jakiej spółka ElectroMobility Poland rozwija projekt „polskiego elektryka". Daje to szansę na uzyskanie przez polski przemysł motoryzacyjny dostępu do najnowszego know-how, który następnie będzie mógł być rozwijany w kolejnych latach – dodaje prezes Sikorski.
Zastąpienie silnika spalinowego elektrycznym to rewolucja, która sprawia, że wiedza koncernów motoryzacyjnych budowana przez dziesięciolecia nie daje już im monopolu. Polacy doskonale rozumieją, iż taka szansa na zbudowanie polskiej marki szybko się nie powtórzy. Dlatego aż 49 proc. badanych przez IQS wskazało, że będzie czuła złość jakby z jakiegoś powodu projekt polskiej marki motoryzacyjnej nie został doprowadzony do końca. Trzymamy zatem kciuki! Premiera już 28 lipca…
Materiał Partnerski