Ta kontrola miała miejsce w poniedziałek 1 lutego. Inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego we Wrocławiu prowadzili kontrole na S3, w powiecie Legnickim. Sprawdzono m.in. dwie ciężarówki tego samego przewoźnika, którymi przewożono odpady niebezpieczne zagrażające środowisku. Jeden z samochodów wbrew obowiązującym przepisom nie miał umieszczonej z przodu tablicy barwy pomarańczowej, informującej innych uczestników ruchu o przewozie towarów niebezpiecznych. Kolejna wymagana tablica oraz nalepki wskazujące na rodzaj zagrożenia, które umieszczone były na tylnej burcie pojazdu naczepy, były nieczytelne. Zastrzeżenia budziła również gaśnica stanowiąca obowiązkowe wyposażenie pojazdu - nie posiadała plomby oraz terminu użytkowania.
Zobacz również: Zajrzeli pod silnik, a tam... brytfanna. Mundurowi ZAKAZALI dalszej jazdy
Inspektorów najbardziej przeraziły opony. Z bieżnika najbardziej zużytej z opon wystawały aż druty, które odsłaniały stalową i już uszkodzoną osnowę. Z układu hamulcowego słychać było wyraźny ubytek powietrza. Nie działały też obydwa światła „stop” samochodu. Przy kontroli kierunkowskazów mrugały pozostałe, już włączone światła. Kontrolowany pojazd nie został dopuszczony do dalszej jazdy. W związku z ujawnionymi nieprawidłowościami na kierowców nałożono mandaty karne, a w stosunku do przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne.