Ford Mustang i mokry asfalt to kombinacja, która w przypadku niedoświadczonego kierowcy może skończyć się wypadkiem. W tym przypadku auto wylądowało w rowie i cała sytuacja mogłaby się skończyć na strachu, gdyby nie "akcja ratunkowa", która nie miała nawet teoretycznych szans powodzenia. Po tych manewrach Ford Mustang piątej generacji z pewnością będzie musiał odwiedzić serwis.
Sprawdź: Rozwalił BMW i zwiał piechotą. Podstawę do ucieczki miał solidną
Gdy na miejscu zjawił się pickup, linka i mocniejsze szarpnięcie wystarczyły, by Mustang powrócił na drogę. Z jakiegoś powodu, osoby uczestniczące w akcji nie pomyślały o tym, że holowane auto również potrzebuje kierowcy. Ford znalazł się na jezdni tylko po to, by chwilę później ponownie skończyć w rowie, tym razem po drugiej stronie.
Pisaliśmy: Nigdy nie przewoź tak desek! Ten niebezpieczny transport został w porę zatrzymany - WIDEO
Druga wycieczka poza asfalt mogła skończyć się na poważniejszych uszkodzeniach. Na nagraniu widać, jak samochód uderza w przeszkodę i zatrzymuje się, będąc wciąż na lince przymocowanej do pickupa.