W środę (5 maja) na krajowej „dziesiątce” w Szczecinie patrol ITD zatrzymał do kontroli zestaw należący do polskiego przewoźnika. Za kierownicą - jak się okazało - siedział sam właściciel ciężarówki. Poproszony o okazanie do kontroli drogowej wykresówek oświadczył, że wywiał je wiatr z kabiny pojazdu.
Sprawdź: Zatrzymali złodziei na gorącym uczynku! Skradzione Audi odzyskano tego samego dnia
Po przeanalizowaniu okazanych dokumentów oraz oświadczeniach kierowcy ujawniono, że kontrolowany szofer wjeżdżając na załadunek nie miał włożonej wykresówki do tachografu i nie rejestrował swojej aktywności. Zastrzeżenia budził również stan techniczny ciężarówki, gdyż z silnika pojazdu wyciekał olej na jezdnię. Kierowca nie zabezpieczył także przewożonego ładunku przed zmianą miejsca położenia podczas jazdy.
i
Należała się ogromna grzywna
W wyniku ujawnionych nieprawidłowości inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny ciągnika siodłowego i wydali zakaz jego dalszej jazdy z miejsca kontroli drogowej. Za zły stan techniczny pojazdu i niezabezpieczenie ładunku ukarali kierowcę mandatami karnymi. W sprawie pozostałych, stwierdzonych nieprawidłowości, wobec przewoźnika zostanie wszczęte postępowanie administracyjne. Grozi mu do 12 tys. zł kary.
