Początek tej historii ma miejsce w Warszawie. Tam zostało wypożyczone sportowe Audi RS 5 przez 36-letniego mieszkańca Łodzi. W dniu 9 lutego, w Bolesławcu, w powiecie wieruszowskim została zgłoszona kradzież tego samochodu. Tej samej nocy z 8 na 9 lutego 2020 roku doszło do innego przestępstwa w Bolesławcu - skradzione zostało Audi A8.
Wieruszowscy śledczy pracując na tą sprawą ustalili, że 36-letni użytkownik wypożyczonego Audi RS 5 może mieć związek z tym przestępstwem. W tej sytuacji policjanci zatrzymali podejrzewanego, który usłyszał zarzut oszustwa. Za takie przestępstwo grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Zobacz też: Klasa premium kusi. Cudze Audi A5 Sportback spodobało się komuś za bardzo
Już w dniu 10 lutego śledczy, przy współpracy z policjantami z Komendy Powiatowej Policji w Miliczu oraz właścicielem skradzionego Audi A8, namierzyli ukryty w okolicach Milicza pojazd. Funkcjonariusze odzyskali limuzynę oraz zatrzymali do dyspozycji prokuratora 29-letniego najemcę „dziupli”. Za przestępstwo paserstwa umyślnego, grozi kara do 10 lat więzienia.
Dalsze działania wieruszowskich mundurowych w tej sprawie, pozwoliły również na ustalenie trzeciego z podejrzewanych o udział w tym przestępczym procederze. 48-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego został zatrzymany 12 lutego. Podejrzany również usłyszał zarzut paserstwa umyślnego w tej sprawie. Jeszcze tego samego dnia, wieruszowscy stróże prawa, przy ścisłej współpracy z Komendą Wojewódzką Policji w Łodzi, zatrzymali kolejnego amatora cudzej własności, mogącego mieć związek z tą sprawą. Okazał się nim 38–letni mieszkaniec Łodzi, który usłyszał zarzut paserstwa.
Decyzją sądu wszyscy podejrzani zostali tymczasowo aresztowani. Sprawa ma charakter rozwojowy. Śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań w tej sprawie.