Pamiętacie jeszcze o Izerze? Zaprezentowany w 2020 roku prototyp polskiego samochodu elektrycznego odbił się szerokim echem w mediach. Rozpoczęcie budowy fabryki w Jaworznie zostało zaplanowane na III kwartał 2021 roku, ale nie wiadomo czy ten termin jest realny. Wszystko z uwagi na fakt, że cały czas brakuje inwestora.
Sprawdź: Ile będzie kosztować Izera? Czy Kowalskiego będzie stać na polski samochód elektryczny?
Niewykluczone, że za polski samochód elektryczny zapłacą wszyscy podatnicy. IBRM Samar przytoczył wypowiedź ministra klimatu, Michała Kurtyki, który w wywiadzie dla "Pulsu Biznesu" przyznał, że w resorcie trwają prace, które mają zakończyć się udzieleniem finansowego zastrzyku, niezbędnego do produkcji auta, która miałaby wystartować za parę lat.
Izera jak Peugeot lub Samsung
W swojej wypowiedzi dla "PB", minister Michał Kurtyka powołał się na przykłady innych koncernów, które nie istniałyby bez państwowego wsparcia. Mowa m.in. o takich gigantach jak Samsung czy Renault. Według szefa resortu klimatu, skarb państwa udzieliłby spółce EMP niezbędnego wsparcia, obejmując w zamian większościowy pakiet udziałów. Czy szykuje nam się finansowany z pieniędzy polskich podatników "Narodowy Samochód Elektryczny"? Pokażą najbliższe miesiące.