Ten błąd codziennie zdarza się kierowcom na całym świecie. Nieuwaga i roztargnienie czasem sprawiają, że zmotoryzowani odjeżdżają spod dystrybutora nie wyjąwszy pistoletu z wlewu baku. Auto połączone z dystrybutorem rusza, wąż zostaje wyrwany, zabezpieczenia ratują sytuację i zapobiegają pożarowi oraz wybuchowi. Proste? Tak, o ile wszystko zadziała.
Sprawdź: DEMOLKA w wykonaniu pijanego kierowcy. Monitoring wszystko nagrał - WIDEO
System bezpieczeństwa, który zapobiega tragedii w przypadku wyrwania węża z dystrybutora jest znany od wczesnych lat 90. W sytuacji, którą widać na filmie, wszystko poszło nie tak. Samochód z pistoletem w baku rusza, pociągając cały dystrybutor za sobą. Zniszczenia sprawiają, że paliwo pod ciśnieniem zaczyna się rozprzestrzeniać w postaci wybuchowej mgiełki, a parę sekund później wybucha niespodziewanie groźny pożar. Nagranie przedstawiające sytuację jak z filmu urywa się, a ostatnie co widzimy, to marne próby uratowania sytuacji przez system gaśniczy.
Nie wiadomo skąd pochodzi nagranie i kiedy doszło do zdarzenia, ale samochód widoczny na filmie raczej nie jest na tyle stary, by sądzić, że sytuacja miała miejsce przed wynalezieniem bezpiecznego typu dystrybutora. Zobacz, jak to wyglądało: