Kiedy zakaz sprzedaży spalinowych aut wejdzie w życie? Tego nie wiemy. Pewne są natomiast plany Unii Europejskiej, która na tę chwilę zakłada, że takie prawo zacznie obowiązywać w 2035 roku. Będzie ono dotyczyło aut nowych i wywróci motoryzacyjny świat do góry nogami. Wszystko po to, by Europa do 2050 roku stała się kontynentem bezemisyjnym. Czy takie plany są możliwe do zrealizowania? Jak zareagowała branża?
Sprawdź: Bandyci drogowi strzeżcie się! Srogie grzywny, punkty karne kasowane po 2 latach!
Choć producenci aut już od pewnego czasu muszą mierzyć się z coraz bardziej restrykcyjnymi limitami emisji CO2, a ekologiczna śruba jest dokręcana z roku na rok, trudno nazwać reakcję branży "entuzjastyczną". Zakaz, który według projektu Komisji Europejskiej miałby zacząć obowiązywać od roku 2035 oznacza konieczność rewolucyjnych zmian w gamach modelowych i wprowadzenia na rynek wielu elektrycznych nowości w krótkim czasie. Krytycznie o pomyśle UE wypowiadają się nawet przedstawiciele marek, które inwestują w elektromobilność i już teraz rozwijają ofertę aut, które nie generują lokalnych emisji.
Wyprzedzić regulacje
Po drugiej stronie barykady są natomiast producenci, którzy zawczasu poinformowali o tym, że planują wytwarzać auta napędzane wyłącznie energią elektryczną i to jeszcze zanim zakaz miałby wejść w życie. Takie deklaracje padły m.in. ze strony Audi, Forda, Opla, Volvo czy Volkswagena, a więc prawdziwych rynkowych gigantów.
Zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych byłby rewolucją nie tylko w gamach modelowych marek, ale także w infrastrukturze. Jak podaje Autokult.pl, Unia Europejska zamierza wymusić na państwach członkowskich szybszą pracę nad rozbudową sieci stacji ładowania. Do 2025 roku ma być co najmniej jedna na każde 60 km istniejących dróg.
Auta spalinowe tylko dla kolekcjonerów?
Co stanie się z samochodami spalinowymi po 2035 roku? Nie znikną one przecież z dróg w ciągu kilku lat. Może się okazać, że ceny konwencjonalnie napędzanych aut poszybują, a auta spalinowe z czasem będą pojazdami kolekcjonerskimi. Pewne jest, że czekają nas szybkie i bardzo ciekawe zmiany.
