Do załadunku samochodowej przyczepki również trzeba się trochę przyłożyć, a przede wszystkim, realnie spojrzeć na to, czy transport jest w ogóle możliwy. Przekonał się o tym kierowca Fiata Doblo, który próbował przewieźć bardzo długi i dość ciężki ładunek. Podłużne deski wystawały poza samochód i sprawiły, że na drodze krajowej było o włos od groźnego wypadku. Cała sytuacja została nagrana przez samochodowy wideorejestrator.
Polecany artykuł:
Film daje odpowiedź na pytanie - co poszło nie tak? Najlepiej widać to w momencie, w którym Fiat obraca się o 180 stopni, a jego tylne koła unoszą się nad drogą. Jest to wynik załadowania jednoosiowej przyczepy długim ładunkiem, którego środek ciężkości znajduje się daleko za samochodem. Odciążona tylna oś straciła kontakt z podłożem, a to wytrąciło z równowagi cały zestaw.
Co należy robić w takiej sytuacji? Odruchowe zachowanie jest tu najgorszym wyjściem, bo naciśnięcie hamulca w takim scenariuszu oznacza dodatkowe zmniejszenie przyczepności na tylnej osi. Gdy tylne koła, w wyniku ujemnego nacisku na hak tracą kontakt z podłożem, najlepiej jest dodać gazu, by tylna oś zaczęła przylegać do jezdni. Gdy uda nam się opanować auto, warto zatrzymać się i zmienić rozmieszczenie ładunku lub zlecić transport przy użyciu pojazdu, który się do tego nadaje. Nietrudno się domyślić, jak skończyłaby się sytuacja z nagrania, gdyby całość rozgrywała się na autostradzie, przy większej prędkości.