Wyniki akcji "trzeźwość", prowadzonej na małopolskim odcinku autostrady A4 okazały się być zaskakujące, ale oby takich zaskoczeń było więcej. Na 146 przebadanych kierowców, wszyscy byli trzeźwi. Kontrola alkomatem była jednak głównym, ale nie jedynym celem. Inspektorzy kontrolowali również czas pracy i posiadanie odpowiednich zezwoleń.
Przeczytaj także: W 6 miesiącu ciąży i pijana w sztok. 30-latka odbijała się od barier energochłonnych
Niestety, w przypadkach innych niż trzeźwość, nie obyło się bez naruszeń. Inspektorzy stwierdzili naruszenia związane z rejestrowaniem aktywności kierowców. W jednym przypadku szofer jechał bez karty zalogowanej w cyfrowym tachografie, chcąc ukryć naruszenie norm czasu pracy. Inspektorzy zatrzymali również pojazd z tachografem bez aktualnej legalizacji.
Oprócz tego, jedna z ciężarówek, należąca do serbskiego przewoźnika, jechała bez zezwolenia na transport międzynarodowy. Wobec przewoźnika zostało wszczęte postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia słonej kary. Może ona wynieść 12 tys. złotych.