Wypadek miał miejsce w St. Paul w Minnesocie. Kierujący Chevroletem Equinox jechał prosto i miał zielone światło. Obowiązywał go jednak zakaz zawracania, który postanowił zignorować. Mógł za to zapłacić najwyższą cenę.
Przeczytaj także: Rozbili auto za 2,1 mln dolarów - i to kilkukrotnie! Rimac C_TWO przeszedł testy zderzeniowe - WIDEO
Nie wiadomo, czy była to wina nieuwagi, czy celowe złamanie zakazu. Nagranie pokazuje jednak czym się to skończyło - potężne uderzenie miejskiej kolejki obraca Chevroleta wokół własnej osi. Nie wiadomo, czy kierowca jechał sam, czy wiózł pasażerów, w każdym razie lewa tylna ćwiartka auta została kompletnie zmiażdżona.
Do takich sytuacji, tyle że z udziałem tramwajów dochodzi również w Polsce. Zazwyczaj jest to kwestia chwilowej dekoncentracji, lub błędnej oceny sytuacji na drodze. Pamiętajmy, że przejazd przez skrzyżowanie z ruchem szynowym zawsze powinien wiązać się ze wzmożonym skupieniem.