Sytuacja jakich były tysiące: przypadkowa osoba widzi źle zaparkowany samochód, robi zdjęcie i wrzuca na swoje konto społecznościowe z drwiącym podpisem. Albo sytuacja zupełnie odwrotna – spotkaliśmy na ulicy rzadkie i niepowtarzalne auto, które uwieczniamy za pomocą smartfona i chcemy się nim podzielić ze znajomymi. Do tej pory tak było i dzięki przypadkowym obserwatorom często świat dowiadywał się o ciekawych historiach. Teraz nie będzie to takie proste.
Czym jest RODO?
RODO to nic innego jak regulacje o ochronie danych osobowych. Są to przepisy traktujące o przechowywaniu, gromadzeniu i ochronie danych osobowych wszystkich obywateli. Nowe przepisy mają być zgodne z unijnymi ustaleniami i zapewniać nam jak największą prywatność.
Jednak jak ustaliła Wirtualna Polska w rozmowie z ekspertami, publikowanie zdjęć czyjegoś samochodu, w świetle prawa jest naruszeniem przepisów RODO i wiąże się ze sporymi karami finansowymi. Jeżeli na podstawie marki, modelu i numerów rejestracyjnych auta da się zidentyfikować właściciela, ma on prawo domagać się finansowego zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych.