Porsche Cayenne pozycjonowane na szczycie oferty niemieckiego producenta aut ze Stuttgartu, to wbrew pozorom łatwo osiągalny samochód. Żeby przejechać się takim modelem, podobnie zresztą jak legendarnym sportowym 911, nie trzeba być od razu być właścicielem tego typu aut. Wystarczy mieć prawo jazdy kategorii B, zainteresować się ofertami firm wypożyczających pojazdy i mieć trochę wolnych lub specjalnie odkładanych na ten cel pieniędzy. W tak prosty sposób można spełnić swoje marzenie.
Przeczytaj też: Nie zajechał daleko kradzionym SUV-em. Utknął w kanale podczas ucieczki
37-letni obywatel Białorusi wybrał inną możliwość przejechania się Porsche. Mężczyzna okazał się złodziejem, usłyszał już zarzuty i decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. A wszystko przez skradzione Porsche Cayenne o szacowanej wartości ponad 300 tysięcy złotych.
Podejrzane Porsche przykuło uwagę policjantów z białostockiej "drogówki". Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, w sobotę 15 lutego, otrzymał zgłoszenie, że drogą krajową numer 8, w kierunku Białegostoku porusza się flagowy SUV marki Porsche, który może pochodzić z kradzieży.
Przeczytaj też: Rosyjskie dokumenty i niemieckie tablice w BMW. Podejrzenia funkcjonariuszy szybko się potwierdziły
Funkcjonariusze po namierzeniu samochodu zatrzymali kierującego i przeprowadzili kontrolę drogową. Okazało się, że auto faktycznie pochodzi z przestępstwa dokonanego poza granicami Polski. Potwierdził to wynik sprawdzenia w policyjnych bazach danych. Porsche figurowało w systemie jako utracone na terenie Niemiec.