Do pokazu "wymierzania sprawiedliwości" doszło na autostradzie A2. Przez dłuższą chwilę jedna ciężarówka wyprzedzała drugą. Tuż za nimi, nieledwie w blokach startowych, czekały dwie czarne limuzyny – BMW i Audi. Jednak po tym jak TIR zjechał na prawy pas po zakończonym manewrze, niecierpliwi kierowcy nie wyrwali do przodu. Wręcz przeciwnie – zajechali drogę ciężarówce i zaczęli złośliwie hamować.
Za naszą zachodnią granicą wyprzedzanie się ciężarówek jest zabronione na większości autostrad. Choć u nas na taki przepis poczekamy jeszcze długo, wielu kierowców narzeka na trwające w nieskończoność „wyścigi mamutów”. Składy ważące po kilkadziesiąt ton poruszają się z maksymalną prędkością 90 km/h. Wyprzedzenie innej ciężarówki jadącej przykładowo 88 km/h trochę więc trwa. Jednak nie wszyscy kierowcy potrafią cierpliwie zaczekać, niektórzy wręcz mszczą się za kilkudziesięciosekundowe opóźnienia.