Nie ma chyba nic gorszego, niż zepsuty samochód na lewym pasie podczas śnieżycy, i to w godzinach szczytu. To wręcz doskonały przepis na zakorkowanie połowy miasta. Taka sytuacja miała miejsce w Olsztynie. Większość kierowców jedynie wymijała zepsute na lewym pasie auto. Gdyby sytuacja została pozostawiona sama sobie, prawdopodobnie utworzyłby się korek na długie kilometry. Na szczęście dwóch kierowców pospieszyło pechowcowi z pomocą.
Wystarczyły dwie życzliwe osoby, aby przywrócić płynność ruchu, a kierowcy z zepsutym autem oszczędzić dodatkowego stresu. Oby takich przypadków na naszych drogach było jak najwięcej.