Niewłaściwe oznakowanie? A może jego brak? Jeszcze inni tłumaczą to nieuwagą. Ciężko powiedzieć co sprawiło, że kierująca Toyotą Avensis wjechała wprost w niezastygnięty beton. Na torowisku odbywał się remont.
Na pewno sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby kierująca pojazdem zachowała większą ostrożność. Winy nie należy jednak szukać tylko po jej stronie. Porządne odgrodzenie terenu robót sprawiłoby, że wjazd nie byłby nawet możliwy.
Zaskakuje sprawność, z jaką przednionapędowa Toyota wyjechała z półpłynnego betonu. Kobieta bez trudu wycofała się samochodem z pułapki. Jak podaje portal dziennikzachodni.pl, sprawa nie została zgłoszona na policję i postępowanie w tej sprawie nie jest prowadzone.
A dalsze losy samochodu? Ciepło i stały przewiew podczas jazdy pozwalają przypuszczać, że betonowa masa zdążyła na nim szybko zastygnąć. Może to być nie lada problemem dla tego, kto będzie próbował wyczyścić koła i podwozie.