Drożyzna na stacjach paliw dokucza kierowcom już od kilku miesięcy. Wszystko wskazuje na to, że ceny benzyny i oleju napędowego nieprędko spadną. Rośnie nawet cena autogazu, a eksperci spodziewają się dalszych podwyżek. Kto dostanie po kieszeni najbardziej, które paliwa drożeją najwolniej i kiedy wzrosty się zatrzymają?
Polecany artykuł:
W obliczu wzrostów cen, wkrótce może zacząć się opłacać tankować paliwa premium. Ich ceny, w porównaniu do innych paliw rosną najwolniej. Wszystko przez to, że wielu detalistów stara się nie przekroczyć oddziałującej na psychikę granicy 6 zł za litr. Mocne wzrosty dadzą jednak po kieszeni właścicielom aut z silnikiem diesla, bo to właśnie ceny oleju napędowego rosną najszybciej. Najświeższy raport BM Reflex wykazał wzrosty średniej ceny litra ON tydzień do tygodnia na poziomie aż 10 gr/litr. Pozostałe paliwa również drożeją, ale nieco w ich przypadku wzrost cen jest wolniejszy.
Zdaniem analityków, których raport przytacza interia.pl, możemy spodziewać się dalszych wzrostów ceny oleju napędowego. To skutek utrzymującego się, wysokiego popytu na paliwa oraz niechęci wielu rządów do ograniczania mobilności ludzi. Gdy dodamy do tego niższe niż rok temu wydobycie ropy, mamy przepis na wysokie i cały czas szybujące ceny hurtowe.
Drożejące paliwa, a szczególnie olej napędowy nie są problemem jedynie dla kierowców. Wyższy koszt tankowania odbija się na cenie transportu, która ma ogromne znaczenie dla całej gospodarki. Można powiedzieć, że choć wzrost cen na stacjach paliw odczują głównie właściciele aut z silnikami diesla, drogi olej napędowy odbije się na portfelach nas wszystkich.