Ci złodzieje muszą się jeszcze dużo nauczyć. Oczywiście tego im nie życzymy, ale trzeba przyznać, że ta próba kradzieży nie należała do udanych. Kierowca Toyoty Prius został zatrzymany do kontroli w Świecku. Kontrola w wykonaniu funkcjonariuszy z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej skończyła się odzyskaniem skradzionego na terenie Holandii samochodu.
Sprawdź: Szofer-zdolniacha. Jechał z naczepą, której brakowało kół - ZDJĘCIA
Zatrzymany do kontroli kierowca nie potrafił wyjaśnić, jak wszedł w posiadanie samochodu. Nie chciał również okazać dokumentów do kontroli, a gdy wreszcie się na to zdobył, wręczył mundurowym zwykłą fałszywkę zamiast polskiego dowodu rejestracyjnego. Podrobione okazały się być również tablice rejestracyjne, jak i nalepka legalizacyjna.
Kradzioną Toyotą z Holandii do Polski
Sprawdzenie hybrydowej Toyoty w bazie danych dało odpowiedź na pytanie o pochodzenie auta. Okazało się, że zostało ono skradzione 17 września na terytorium Holandii, a jego wartość wynosi około 120 tysięcy złotych. Dalsze ustalenia w sprawie kradzieży auta prowadzić będzie Policja ze Słubic. To w jej ręce trafił 21-letni obywatel Polski, który próbował przekroczyć granicę.