Jak co roku na terenie uniwerstytetu w Connecticut (CCSU) odbył się zlot nietuzinkowych samochodów. Parking uczelni odwiedziło mnóstwo nietuzinkowych wozów. Największy odsetek stanowiły japońskie modele, które są uwielbiane przez fanów tuningu. Nie brakowało też niemieckich sportowców i włoskich egzotyków. Najlepszy okazał się jednak Nissan GT-R z rzadkim i bardzo kosztownym pakietem "Kamizake-R Ver. 2 Super Sonic", wycenionym na ok. 20 tys. dolarów (85 tys. złotych). To właśnie ten samochód został okrzyknięty mianem najciekawszego auta na całym zlocie. To jednak nie wystarczyło właścicielowi japońskiego potwora...
Polecany artykuł:
Chciał przyszpanować
Aby zapisać się na kartach historii, mężczyzna postanowił podsumować imprezę wielkim hukiem. Opuszczając teren imprezy chciał pożegnać się rykiem widlastej "szóstki", jednak sprawy potoczyły się nieco inaczej. Samochód nie przejechał nawet stu metrów, bowiem już po chwili wylądował na drzewie. Uszkodzony został nie tylko kosztowny bodykit, ale także progi, felgi, drzwi, elementy zawieszenia, a nawet dach i cały słupek C. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że ten egzemplarz nie wróci już na drogi. Właściciel będzie musiał poszukać sobie czegoś nowego, ale tanio nie będzie. Przykładowo w Polsce, w zależności od rocznika, ceny Nissana GT-R wahają się na portalach ogłoszeniowych od 200 do nawet 500 tys. złotych.
To nie jest zwykły Nissan
Japońska marka wielu kojarzy się z Micrą i Qashqaiem, ale prawda jest taka, że inżynierowie Nissana znają się na robieniu sportowych samochodów. Gdy GT-R w 2008 roku pojawił się na rynku, było o nim bardzo głośno. Następca kultowego już modelu Skyline R34 był realnym zagrożeniem dla sportowych i egzotycznych Porsche, Ferrari czy Lamborghini. Jednocześnie z nich wszystkich był najtańszy i równie szybki. Pod jego maską zamontowano benzynowy motor bi-turbo V6 o pojemności 3,8-litra, który w zależności od wersji i roku produkcji generuje od 480 do 570 KM. W połączeniu z 6-biegowym automatem i napędem na wszystkie koła, potrafił przyspieszyć do setki w niecałe 3 sekundy.