Sytuacja miała miejsce 30 września po godz. 20.00, kiedy policjanci z tarnowskiej komendy wykonywali zadania służbowe jadąc w kierunku Lisiej Góry. Na jednym ze skrzyżowań zauważyli jadący z przeciwka samochód, który uderzył w tył pojazdu oczekującego na możliwość skrętu w lewo. Wypchnięty Matiz wjechał bezpośrednio przed nadjeżdżający radiowóz i uderzył w niego z ogromną siłą. W efekcie radiowóz wjechał do przydrożnego rowu melioracyjnego, a sprawca tego zdarzenia widząc co się dzieje, odjechał z miejsca w nieznanym kierunku.
Miał ponad 2,5 promila
Na miejscu od razu pojawili się strażacy oraz ratownicy medyczni, którzy przetransportowali rannych do tarnowskiego szpitala. Policjanci, którzy zostali skierowani do likwidacji tego zdarzenia, rozpoczęli poszukiwania sprawcy tego wypadku. Po kilku godzinach kierowca został ustalony, a także odnaleziono samochód , który wypchnął małego matiza przed nadjeżdżający radiowóz. Kierowcą opla okazał się 38-letni mieszkaniec powiatu dąbrowskiego, który w chwili zatrzymania w wydychanym powietrzu miał niemalże 2,5 promila alkoholu.
Mężczyzna został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu będą przeprowadzone z jego udziałem czynności procesowe. Jego samochód został zabezpieczony na parkingu do prowadzonego postępowania. Ranni w wypadku policjanci opuścili już szpital, natomiast 18-letni kierowca Matiza w dalszym ciągu jest diagnozowany.