Pisaliśmy niedawno, że sądy bardzo surowo będą podchodzić do problemu pijanych kierowców, teraz informujemy o obowiązku przyjęcia mandatu nawet wtedy, gdy nie zgodzimy się ze stróżami prawa. Aktualnie w świetle obecnych przepisów mamy do tego pełne prawo. Wówczas sprawa ląduje w sądzie, a my właśnie tam możemy bronić swoich racji.
Zobacz też: Koniec z mandatami z fotoradarów – nowe prawo od przyszłego roku?
Jak twierdzi "Rzeczpospolita", zgodnie z projektem zmian, mandat będziemy zmuszeni przyjąć, a później dopiero dochodzić swoich racji po skierowaniu kroków do sądu. Dotyczy to nie tylko złamania przepisów za kółkiem, ale nawet spożywania alkoholu w miejscu publicznym czy zakłócania ciszy nocnej. Jeśli sprawę przegramy, grzywna będzie zawsze wyższa od mandatu.
Zdaniem Łukasza Piebiaka, wiceministra sprawiedliwości i pomysłodawcy nowego prawa, wysokie koszty zmniejszą liczbę spraw oraz pozwolą na przyspieszenie pracy sądów.