Do niezwykle groźnego wypadku doszło w środę, 4 listopada w miejscowości Bugaj. Przy przejeździe kolejowym na drodze krajowej 42, kierowca TIR-a wszedł w zakręt zbyt szybko, a naczepa wpadła w poślizg. Nadsterowność spowodowała, że jej tylna uderzyła w Hyundaia, który jechał z naprzeciwka. Kierowca ciężarówki pojechał dalej, ale został zatrzymany przez świadka zdarzenia.
56-letni obywatel Ukrainy, który kierował ciężarówką, twierdził, że nie zauważył uderzenia w osobowy samochód. W to tłumaczenie aż ciężko uwierzyć, bo choć kierowca TIR-a jest odcięty od wielu bodźców, to uderzenie nie należało do lekkich. Wystarczy spojrzeć, jak zmasakrowany został przód Hyundaia.
Ten wypadek mógł się skończyć znacznie gorzej
Kierujący autem osobowym miał sporo szczęścia, bo choć w zdarzeniu został ranny w kolano i trafił do szpitala, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Nietrudno wyobrazić sobie gorszy scenariusz z mniej korzystnym dla kierowcy Hyundaia finałem. Naczepa ciągnika siodłowego mogłaby trafić w kierującego np. na wysokości głowy.
Za rażące naruszenie zasad ruchu drogowego policjanci zatrzymali kierowcy ciężarówki prawo jazdy. Sprawa zakończy się w sądzie, który rozstrzygnie również czy oddalenie się z miejsca zdarzenia można traktować jako nieuwagę, czy jako ucieczkę.
Zobacz WIDEO: