Do strasznego wypadku doszło w sobotę 14.11 w Kaletach, w województwie śląskim. W niewielkim mieście na ulicy Fabrycznej, przy skrzyżowaniu z ulicą Lubliniecką w Kaletach, kierowca Volvo wszedł w zakręt z o wiele za dużą prędkością. Utrata panowania nad pojazdem i ogromny pęd doprowadziły do wypadku, w którym ucierpiał 25-letni mężczyzna.
Sprawdź: Jeden oglądał wypadek, a drugi szedł PEŁNYM OGNIEM. WIDEO z drona to przestroga dla innych
Pieszy został dosłownie zmieciony z chodnika przez maskę pędzącego Volvo, które wypadło z drogi. Mrożące krew w żyłach nagranie z miejskiego monitoringu sprawia, że aż trudno uwierzyć, że mężczyzna nie poniósł śmierci na miejscu zdarzenia. Potrącony 25-latek szedł pieszo ze swoim bratem, a w wyniku wypadku trafił w ciężkim stanie do szpitala.
Wypadek w Kaletach - ucieczka z miejsca zdarzenia
Nagranie ukazuje również bulwersujący ciąg dalszy sytuacji. Kierowca i pasażerowie Volvo wysiedli z rozbitego auta i oddalili się z miejsca wypadku. Na filmie widzimy, jak uciekają nie udzieliwszy pomocy poszkodowanemu. Z pewnością cała trójka była w szoku, ale nie jest to żadne usprawiedliwienie.
Stan 25-latka jest stabilny. Jego brat nie poniósł obrażeń.