Zmodyfikowany Mercedes-AMG E 63 S zniszczył komplet opon w 20 sekund

i

Autor: Youtube/Gumbal

Zmodyfikowany Mercedes-AMG E 63 S zniszczył komplet opon w 20 sekund! Z taką mocą nie miały szans - WIDEO

2019-11-02 17:58

Co można zrobić, kiedy pod maską mamy 4-lirowe V8 o mocy 800 KM? Zasadniczo wszystko, jednak jedną z najmniej pożytecznych, choć z pewnością najbardziej widowiskowych rzeczy jest spalenie kompletu opon w niespełna 20 sekund. Taki pokaz dał zmodyfikowany Mercedes-AMG E 63 S na zawodach z palenia gumy podczas Burnout Madness Competition, który miał miejsce na Bimmerworld 2019 w Holandii.

Występ zmodyfikowanego Mercedesa-AMG E 63 S 4MATIC+ został nagrany przez członka grupy Gumbal podczas Burnout Madness Competition, który miał miejsce imprezie motoryzacyjnej Bimmerworld 2019 w Holandii. Domyślnie ten sportowy sedan spod znaku gwiazdy generuje moc 612 KM i 850 Nm momentu obrotowego, co już bez większych problemów pozwoliłoby na uszkodzenie opon w szybkim tempie, jednak jeśli można mieć więcej, to czemu nie.

Sprawdź: Kierowca Mercedesa zignorował znak stop i od razu tego pożałował - WIDEO

W celu podniesienia mocy o prawie 200 KM właściciel auta postawił na wytrzymalszy i głośniejszy układ wydechowy Akrapovic Evolution, ceramiczne rury spustowe i 200-ogniwowy katalizator. Wszystkie powyższe modyfikacje pozwoliły na wgranie nowej mapy silnika od Renntech, która miała w tym wszystkim największy udział.

Niegdyś wszystkie Mercedesy bez większego wysiłku były w stanie palić gumę i wchodzić w zakręty bokiem, jednak czasy się zmieniły, a klienci wymagają od producentów swoich sportowych aut największego bezpieczeństwa. Z tego powodu inżynierzy z Affalterbach poszli na kompromis i stworzyli zaawansowany system napędu na wszystkie koła 4MATIC+, który pozwala przenieść sto procent momentu obrotowego wyłącznie na tylną oś (Drift Mode).

Zobacz: Policjant pisze SMS-a podczas jazdy. To nie mogło skończyć się dobrze! - WIDEO

Jak widać na nagraniu, system działa bez zarzutów, ponieważ spalenie kompletu tylnych opon zajęło wyczynowej Klasie E zaledwie 20 sekund. Trzeba przyznać, że była to bardzo kosztowna zabawa, jednak biorąc pod uwagę cenę samochodu bez modyfikacji (od 610 700 zł.), dwie nowe opony to żaden wydatek.