Wiemy już, że szaleniec z czerwonej Hondy Civic (mający problemy ze zdrowiem psychicznym), nie brał narkotyków, ani nie przyjmował alkoholu w dniu 19 lipca, kiedy doszło do tragedii na Monciaku. Poinformowała o tym Agnieszka Gładkowska z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Sprawdź: Kim jest szaleniec z Hondy Civic, który potrącił ludzi w Sopocie? Mamy informacje
Mimo wyników badań wykluczających przyjmowanie środków odurzających, praca biegłych powołanych do zbadania sprawy nie jest jeszcze skończona. Zostaną teraz one rozszerzone o próbę wykrycia, czy Michał L. nie znajdował się pod wpływem medykamentów. Cierpiący na schizofrenię mieszkaniec Redy mógł zażywać wcześniej antydepresanty.
Obecnie kierowca Hondy przebywa w areszcie (został zatrzymany na 3 miesiące). Prokuratura postawiła mu zarzut stworzenia zagrożenia katastrofy lądowej. Grozi za to nawet 10 lat więzienia. Wielu poszkodowanych doznało poważnych uszczerbków na zdrowiu. Stan czterech przejechanych osób jest określany na bardzo ciężki.