Zamiast mandatu za drogowe przewinienie, czeka go sprawa w sądzie i areszt. Mężczyzna z Kanady w kompletnie bezsensowny sposób narobił sobie kłopotu. Całą sytuację nagrywała jego żona, która umieściła film w sieci szukając poklasku. Zamiast tego, spotkała ją fala krytyki. Trudno się temu dziwić - zachowanie kierowcy pickupa jest ciężkie do wytłumaczenia.
Sprawdź: Kierowca BMW zepchnął Mitsubishi z drogi. Nie zapomniał przy tym włączyć kierunkowskazu - WIDEO
Poniższy film przedstawia wycinek sytuacji, ale z relacji komentujących wynika, że mężczyzna kierujący pickupem został zatrzymany w wyniku drogowego przewinienia. Zamiast przyjąć mandat w spokoju zaczął dzwonić do komendanta, bo fakt, że został ukarany ewidentnie mu się nie spodobał. Oprócz wyzywania funkcjonariusza i pokazywania obraźliwych gestów, z miejsca kontroli drogowej odjechał potrącając mundurowego swoim samochodem.
To przelało czarę goryczy i rozpoczęło policyjny pościg. Nie trwał on długo, a gdy sprawca całego zamieszania zatrzymał swój samochód, policjant wyszedł z radiowozu z zupełnie innym nastawieniem niż chwilę wcześniej. Celując do mężczyzny z paralizatora wybił szybę pickupa i zatrzymał kierowcę-frustrata, skuwając go w kajdanki. Mimo to, można mówić, że aresztowany miał sporo szczęścia. Ciekawe, jak potoczyłaby się ta interwencja za południową granicą Kanady, w USA?