Seicento przeżyło spotkanie z łosiem

i

Autor: Policja Seicento przeżyło spotkanie z łosiem

Życie przeleciało mu przed oczami. Seicento przeżyło spotkanie z łosiem

2022-04-15 12:05

Kolizja z dzikim zwierzęciem wybiegającym na jezdnię w wielu przypadkach kończy się tragedią. Kierowca osobowego Fiata, który 12 kwietnia zderzył się z łosiem w powiecie parczewskim, miał mnóstwo szczęścia. Do przerażającego zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej nr 819 z samego rana.

Zgłoszenie o kolizji z dzikim zwierzęciem, która miała miejsce pomiędzy miejscowościami Sosnowica a Pieszowola (woj. lubelskie), dyżurny parczewskiej komendy został powiadomiony we wtorek (12 kwietnia) po godz. 7. Mundurowi pracujący na miejscu zdarzenia ustalili, że przed maskę osobowego Fiata Seicento wybiegł łoś. Zwierzę wyskoczyło z lasu tak niespodziewanie, że 33-latek nie miał już czasu zareagować. Na szczęście mieszkaniec Włodawy podróżował sam i wyszedł z całego zajścia bez szwanku. Niestety, nie można tego powiedzieć o jego pojeździe. Niemalże cały bok samochodu został zgnieciony - słupek A wraz z szybą dosłownie wpadły do kabiny.

Wypadek policyjnego radiowozu

Taki wypadek mógł skończyć się tragedią, zwłaszcza w małym, lekkim samochodzie. Ważące kilkaset kilogramów zwierze potrafi nie tylko narobić szkód, ale i zranić lub zabić znajdujących się w samochodzie pasażerów. Ryzyko kolizji z dzikim zwierzęciem jest najlepszym powodem, by nawet na pustej drodze biegnącej przez las, zdjąć nogę z gazu i zachować szczególną ostrożność. Pamiętajmy o tym również podczas zbliżających się, świątecznych wyjazdów.

Oczy szeroko otwarte

Przejeżdżając przez lasy i pola miejmy oczy szeroko otwarte. Poruszając się drogą, przy której znajdują się znaki A-18b (Uwaga na dzikie zwierzęta), zdejmijmy nogę z gazu i zachowajmy szczególną ostrożność. Bardzo często zderzenie auta ze zwierzęciem kończy się tragicznie - nie tylko dla tych stworzeń, ale i dla ludzi.