Polskie prawo nakłada na każdego właściciela pojazdu mechanicznego obowiązek wykupienia ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej. OC działa w przypadku kiedy to sprawca kolizji uszkodzi nasz pojazd. Celem uzyskania odszkodowania należy zgłosić się do ubezpieczyciela sprawcy, który po dostarczeniu odpowiednich dokumentów powinien wypłacić odszkodowanie. W Polsce istnieje jednak spora grupa, która unika płacenia składek. Co w takim przypadku z tymi kierowcami?
Zobacz też: Nawet wehikuł własnej konstrukcji musi mieć ubezpieczenie OC
Kary za brak ubezpieczenia OC zależne są od czasu przez jaki nie był pojazd ubezpieczony. Jeśli liczył on do dwóch dni, zapłacimy 670 zł, jeśli od 3 do 14 dni, 1680 zł, a jeśli dłużej, aż 3360 zł. Kontrolę przeprowadzają dwie instytucje: Policja i Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Ta pierwsza nie zawsze jest w stanie wyłapać czy dany pojazd ma obowiązkowe OC, jednak na podstawie bazy danych ubezpieczeń OC do której spływają informacje od wszystkich ubezpieczycieli o zawieranych polisach, UFG wychwytuje właścicieli pojazdów niepłacących składki. Kary wydają się wysokimi jednak w przypadku kiedy sprawcą kolizji będzie pojazd bez obowiązkowego OC wtedy wszelkie straty musi pokryć właściciel tego pojazdu z własnej kieszeni - mogą one sięgać nawet kilkudziesięciu czy kilkuset tysięcy złotych.
Przeczytaj również: Wielki TEST opon zimowych niemieckiego ADAC. Najpopularniejsze rozmiary 14" i 15", właściwości opon, cena w Polsce
W ciągu trzech kwartałów 2014 roku dzięki bazie UFG wyłapano ponad 10 tyś. pojazdów, które nie posiadały obowiązkowego OC. W analogicznym okresie czasu w 2013 roku liczba było o połowię mniejsza. Tylko do końca września tego roku do UFG wystawiło wezwania do zapłaty na łączną kwotę ponad 40 milionów złotych! Kary za brak OC ustalane są na podstawie minimalnego wynagrodzenia. Najmniejszą sankcją dla samochodu osobowego jest jest dwukrotność minimalnego wynagrodzenia. W 2015 roku opłaty za brak OC wzrosną o około 4 procent.
