Od 1.06.2012 ruszyło pobieranie opłat za przejazd autostradą A4 na odcinku Wrocław-Gliwice. Trasa z Wrocławia do Gliwic liczy 164 km. Za każdy kilometr kierowca musi zapłacić 10 groszy. Taniej przejadą A4 motocykliści - 5 gr za kilometr. Jest jednak poważny problem. Na całym odcinku A4 nie ma pasów awaryjnych, którymi mogłyby przemieszczać się karetki pogotowia. "Gazeta Wyborcza Opole" podaje, że choć służby ratunkowe nie płacą za przejazd, ale przez bramką wjazdową muszą stać w kolejkach po bilet.
Strażacy z Wrocławia, Opola i Katowic alarmują, że jeśli na A4 zdarzy się nieszczęśliwy wypadek będą mieli nie tylko problem z dostaniem się na autostradę, ale także ze zlokalizowaniem poszkodowanych. Przed bramkami wjazdowymi może przecież czekać sznur samochodów. Ponadto strażacy dopiero 31 maja dostali plan awaryjny A4.
>>> Urządzenie viaAUTO - ile kosztuje, GDZIE zamontować w samochodzie viaTOLL
Dyrektor Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego, Ireneusz Sołek już zapowiada, że ratownicy będą dokładnie mierzyli czas opóźnień karetek, które utkną w kolejkach po bilety na wjazd na A4. Jeśli przez długie oczekiwanie karetka pogotowia nie dotrze na czas do osoby wymagającej pomocy i ktoś umrze od razu zgłoszą sprawę do prokuratury.
To austriacka firma Kapsch, która wygrała przetarg na zarządzanie pobieraniem opłat na A4 była odpowiedzialna za przygotowanie i dostarczenie w odpowiednim terminie planu ratunkowego służbom ratunkowym.