Funkcjonariusz policji może sprawdzić stan trzeźwości każdego kierującego, nawet podczas rutynowej kontroli, jeżeli podejrzewa, że może być pod wpływem alkoholu. Dodatkowo w ramach rozmaitych akcji np. „Trzeźwy poranek”, stosuje się takie praktyki. Kierowca nie może odmówić badania kontroli trzeźwości, a za stawianie oporu może zostać surowo ukarany. Jednakże, jeśli z przyczyn zdrowotnych (np. astma) nie jesteśmy w stanie poddać się takiemu „badaniu”, zawsze możemy wybrać badanie krwi, którego wynik będzie tak samo wiarygodny jak w przypadku użycia alkomatu.
Przeczytaj koniecznie: Najgłupsze wymówki piratów drogowych
Według artykułu 126 Prawa o ruchu drogowym, zgoda na badanie zawartości alkoholu we krwi nie jest potrzebna i przeprowadza się ją za pomocą urządzeń elektrycznych – alkomatów. Jeżeli osoba podlegająca takiemu badaniu uniemożliwia jego przeprowadzenie, wówczas aby skontrolować poziom alkoholu w jej organizmie, wykonuje się badanie krwi lub moczu. Takie badanie może być przeprowadzone również, w przypadku braku zgody kierowcy.
Patrz także: Kupujemy auto za granicą. Niezbędne formalności
Zgodnie z artykułem 128 Prawa o ruchu drogowym, badanie na zawartość alkoholu bądź innego środka odurzającego przeprowadza się ZAWSZE, gdy kierujący pojazdem uczestniczył w wypadku drogowym, w którym są ofiary śmiertelne bądź ranni. W takiej sytuacji kierowca może domagać się przeprowadzenia również dodatkowego badania krwi lub moczu.
tekst: atom, PM/SE.pl