Legendarny Stig będzie testował samochody. Sympatyczny Anglik błyskawicznie wkomponował się w zgraną ekipę produkcyjną programu.
- Kiedy zastanawialiśmy się, na czym tak naprawdę ma polegać moja rola w programie, nie podejrzewałem, że będzie to aż takie przedsięwzięcie. To przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Collins bardzo szybko odnalazł się także w polskiej rzeczywistości, również tej drogowej. W pracy nad programem bardzo przydało się opanowanie, jakie wyniósł z torów wyścigowych.
- Najważniejsze, żeby być opanowanym. Kiedy buzuje adrenalina i masz przed sobą cel, łatwiej się ryzykuje. Trzeba mieć kontrolę nad sytuacją, a to ważne w pracy na planie "Automaniaka". Spędziłem osiem cudownych lat w "Top Gear", pracowałem z różnymi ekipami, ale to, co robimy tutaj, jest niesamowite. Naprawdę czasami jedziemy po bandzie. To ważne, żeby czerpać z pracy radość, a ja spędzam tutaj wspaniały czas z moimi szalonymi polskimi przyjaciółmi - opowiada Ben Collins.