Jak podaje TVN24, w okolicach Warszawy testowane są bramki kontrolujące szybkość pojazdów. Nowe urządzenia mają mierzyć średnią prędkość na wyznaczonych odcinkach, a nie jak tradycyjne fotoradary – punktowo. Kierowcy po minięciu fotoradaru, „zapominają” o ograniczeniu i mocniej wciskają pedał gazu.
Nowe bramki będą kontrolować prędkość jadących pojazdów na najbardziej niebezpiecznych odcinkach. Kamery zrobią tyle zdjęć, ile razy zarejestrują dany samochód. Rozmieszczane będą co 10 kilometrów. Zdjęcia mają być dobrej jakości co umożliwi odczyt numerów rejestracyjnych, średnią prędkość z jaka jechał pojazd, oraz godzinę.
Przeczytaj koniecznie: Nowy taryfikator mandatów na 2011 rok - kary pieniężne i liczba punktów za wybrane przewinienia
Najprawdopodobniej nowy system pomiaru prędkości będzie działał od lipca 2011. Jak zapowiada Alvin Gajadhur z Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego bramki mają zmniejszyć ilość wypadków w miejscach, gdzie rejestruje się ich najwięcej. Kamery testowane są na trasach prowadzących do Krakowa i Katowic.