Przed Euro 2012 wszystkie odcinki autostrady A2 Stryków-Konotopa zostały w ekspresowym tempie dokończone i oddane do użytku. Afera z autostradą A2 wybuchła gdy wyszło na jaw, że na budowie ostatniego odcinka C doszło do szeregu nieprawidłowości. Firma DSS weszła na budowę 20-kilometrowego odcinka C (od granicy woj. łódzkiego do granicy powiatu grodziskiego) bez przetargu po tym jak zerwano kontrakt z chińskim konsorcjum COVEC. Dolnośląskie Surowce Skalne nie płaciły jednak podwykonawcom. Po ogłoszeniu upadłości, roboty przejęła firma Boegl & Krysl.
>>> Kiedy autostrada A2 osiągnie standard bez ograniczeń i niedoróbek
Istnieje także podejrzenie, że używano gorszych i tańszych materiałów, tanich odpowiedników materiałów, których wykorzystanie przewidywał kontrakt DSS z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad.
- Postępowanie dotyczy ewentualnych nieprawidłowości przy budowie odcinka C autostrady A2 i rozliczenia się z podwykonawcami - poinformował rzecznik CBA Jacek Dobrzyński.
Śledztwo w sprawie niepłacenia podwykonawcom przez firmę DSS, która najpierw przejęła inwestycję po chińskiej firmie COVEC, a potem sama ogłosiła upadłość, prokuratura wszczęła z doniesienia posłów PiS 31 maja.