Co się stanie, gdybym przez pomyłkę zredukował bieg zamiast wbić wyższy? To pytanie z pewnością pojawiło się w głowie niejednego kierowcy, na szczęście większość z nas ma wystarczająco dużo rozsądku, by nie odpuścić sobie sprawdzanie tego w praktyce. Poza tym, od czego jest internet?
Sprawdź: To koszmar kierowców jeżdżących po zmroku. Audi A5 zderzyło się z łosiem
Ten film dobrze pokazuje skutki wrzucenia jedynki przy prędkości około 100 km/h. W roli głównej - Ford Ranger z 1994 roku i Amerykanin, znany z niecodziennych eksperymentów przeprowadzanych na swoich gratach. Czym, w dużym skrócie, kończy się "moneyshifting"?
Co się dzieje, gdy zredukujemy bieg na zbyt niski?
Końcowy efekt i skala zniszczeń zależy od konkretnego silnika i podzespołów, ale zasada działania manualnej skrzyni jest w każdym aucie mniej więcej taka sama. Po wrzuceniu jedynki przy około 100 km/h, jako pierwsze w kość dostaje sprzęgło, które musi zrównać obroty silnika z obrotami kół. Jeśli sprzęgło jest sprawne i niezużyte, jest duża szansa, że jego tarcza wytrzyma, a uszkodzeniu ulegnie skrzynia biegów, która będzie musiała przenieść gigantyczne siły. Prawie na pewno zablokują się wówczas koła, bo opór stawiany przez cały układ przeniesienia napędu zadziała jak hamulec. Ostatni w kolejce do uszkodzenia jest silnik. W przypadku tak dużego i gwałtownego wzrostu prędkości obrotowej, może nastąpić kolizja tłoków z zaworami. Ucierpieć może również rozrząd. Możliwość uszkodzenia silnika podczas omyłkowego wrzucenia niższego biegu występuje niemal zawsze, choć wysokoobrotowe silniki o sportowej charakterystyce są zdecydowanie mniej podatne na tego typu usterki.
Zobaczcie WIDEO: