Czy w dobie epidemii koronawirusa możemy swobodnie, legalnie pojechać na działkę? Takie pytanie zadaje sobie wiele osób, które usłyszały o mandatach za przebywanie na terenie ogródków działkowych lub przemieszczanie się, by na nie dotrzeć. Komunikat Krajowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców wyjaśnia, że żadnego zakazu nie ma, a mandat nałożony jest bezpodstawnie.
Sprawdź: Wymiana opon w czasie obostrzeń. Jaki grozi mandat? Głośny apel do służb o niekaranie kierowców!
Działka nie jest terenem zielonym pełniącym funkcje publiczne. W związku z tym, można na niej przebywać w czasie społecznej kwarantanny. PZD apeluje jednak o ograniczenie wizyt w ogrodach, a osobom trzecim, czyli wszystkim oprócz posiadaczy działek wręcz zabrania wstępu na ich teren. Jak czytamy dalej, w komunikacie:
Działkowiec posiada tytuł prawny do indywidualnej działki. Co więcej, działkowcowi przysługuje prawo własności do naniesień i nasadzeń zlokalizowanych na tej działce. Zakaz przebywania na działce byłby zatem równoznaczny z wprowadzeniem wobec działkowca ograniczenia w korzystaniu z chronionych ustawą praw majątkowych, a nawet prawa własności. W obecnych warunkach żaden przepis prawa powszechnego nie statuuje takich ograniczeń
Sprawdź również: Jazda bez celu samochodem w czasie ograniczeń. Jaki grozi za to mandat?
Wygląda więc na to, że nie ma powodu, by karać działkowiczów za przebywanie "u siebie", a także przemieszczanie się w kierunku ogrodów działkowych. Będąc na swojej działce musimy jednak pamiętać, by nie organizować tam spotkań i imprez. Zapraszanie znajomych może się skończyć mandatem i w obecnej sytuacji możliwości zarażenia się koronawirusem, nie jest szczególnie rozsądne.