- Od dawna mówiło się o wzroście akcyzy na olej napędowy. Już teraz nie opłaca się jeździć dieslem, a przecież ropa może jeszcze podrożeć - żali się Grzegorz Ługowski (23 l.) z Warszawy. Dlaczego tak się dzieje? - To, ile ostatecznie kosztuje litr oleju napędowego, zależy przede wszystkim od ceny ropy, kursu dolara, podatków oraz akcyzy - tłumaczy Adam Czyżewski, główny ekonomista Orlenu, jednej z największych firm zajmujących się przerobem ropy naftowej na paliwa.
Cena zależna od Iranu
Obecnie baryłka tego surowca kosztuje około 110 dolarów. Nie jest to cena rekordowo wysoka (w 2008 r. wynosiła nawet 147 dolarów), ale mogłaby być niższa, bo globalna gospodarka zwalnia. Jej cena powinna więc spadać. Czemu dzieje się na odwrót? Zdaniem eksperta w grę wchodzą czynniki natury geopolitycznej. W związku z konfliktem w Iranie zachodzi obawa, że cieśnina Ormuz może być zablokowana. Wtedy z rejonu, gdzie wydobywa się najwięcej ropy transportowanej drogą morską, nie będzie ona mogła płynąć. To ryzyko powoduje, że nabywcy boją się, że surowca może chwilowo zabraknąć i zaopatrują się niejako na zapas. Gdyby tego ryzyka nie było, dziś prawdopodobnie mielibyśmy cenę około 100 dolarów za baryłkę.
Kursy walut
Trzeba jednak pamiętać, że cena ropy ustalana jest na globalnych giełdach towarowych i zależy także od waluty, w której jest podawana. To, jak dużo za nią muszą zapłacić polskie rafinerie, zależy od kursu złotego w stosunku do dolara. A w ostatnim okresie polska waluta słabnie. Natomiast cenę gotowego paliwa na giełdzie ustala rynek na podstawie cen ropy naftowej, kosztów produkcji paliw oraz popytu. Giełdowe ceny paliw stanowią punkt odniesienia dla cen paliw w Polsce. Jednak największy wpływ na ich koszt mają obciążenia podatkowe, które zbliżają się już do połowy ceny.
Akcyza poszła w górę
Od stycznia 2012 roku obowiązuje w Polsce nowa, wyższa stawka akcyzy na olej napędowy (zwiększa się z 18,75 proc. do 21,36 proc.), a dodatkowo rośnie też opłata paliwowa. Mimo tych podwyżek Polska znajduje się na 24. miejscu w UE pod względem wysokości obciążeń podatkami cen diesla i na 25. pod względem wysokości cen tego paliwa. Pod koniec minionego roku Niemcy, Czesi czy Słowacy płacili za olej napędowy ok. 6,30 zł, nieco niższe ceny (prawie 5,8 zł) notowane były na Litwie. Wybierając się więc na wypoczynek zimowy podczas zbliżających się ferii, warto zatankować auto w kraju, ponieważ posiadacze diesli wszędzie, poza Luksemburgiem i Bułgarią, zapłacą więcej.
Wzrost akcyzy nie musi oznaczać podwyżki
Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen:
Wyższa akcyza na olej napędowy nie oznacza, że cena tego paliwa na stacjach benzynowych automatycznie zwiększy się o wysokość tego podatku. Jednak zasadniczej poprawy sytuacji na rynku paliw można będzie oczekiwać dopiero wtedy, gdy znacząco stanieje ropa, a złotówka będzie mocniejsza.