Obniżki hurtowych cen paliwa wyraźnie było widać w okolicach połowy września, natomiast wczoraj rafinerie ogłosiły kolejne. Cena popularnej bezołowiówki w hurcie ma spaść o 4 grosze na litrze, wzbogacanej 98 - o 8 gr, a oleju napędowego - o 1 grosz. Ale tak samo jak w poprzednich tygodniach, tak i w najbliższych dniach ciężko spodziewać się tańszego tankowania. Wszystko przez zachłanność właścicieli stacji.
- W ten sposób właściciele stacji odrabiają straty z okresów, kiedy cena hurtowa paliwa była wyższa. Musieli wtedy bowiem zejść z marży, aby zbyt wysokimi cenami nie odstraszać klientów. Teraz, gdy paliwo w hurcie jest tańsze, z powrotem podnoszą marże - wyjaśnia Urszula Cieślak z BM Reflex.
To jednak nie koniec złych wiadomości, bowiem na horyzoncie znów pojawia się wizja horrendalnie drogiej benzyny. - Nigdy nie chciałabym prognozować 6 zł, ale taka sytuacja niestety w najbliższych miesiącach może mieć miejsce - mówiła wczoraj Halina Pupacz, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych. Do podwyżek miałby zmusić producentów spadający popyt na paliwa.
