- Dziury w jezdni stanowią realne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Oprócz uszkodzeń samochodu, są powodem bardzo ryzykownych zachowań kierowców na drodze – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.
- Liczbę dziur w ulicach w całej Polsce na przełomie zimy i wiosny szacuje się w milionach. Każdy kierowca musi na co dzień manewrować po uszkodzonych drogach. Im większa prędkość tym większe niebezpieczeństwo uszkodzenia auta i mniej czasu na wykonanie bezpiecznego manewru omijania – ostrzegają eksperci.
>>> ODWILŻ: Uważaj na akwaplaning, czarny lód i dziury w jezdni <<<
Na skutek jazdy po dziurawej nawierzchni najczęściej uszkodzeniu ulegają opony, zawieszenie pojazdu, koła oraz układ wydechowy. Czasami uszkodzona opona traci ciśnienie powoli. Dla bezpieczeństwa w okresie zimowo-wiosennym, czyli gdy ulice są bardziej zniszczone, lepiej sprawdzać ciśnienie w oponach przy okazji każdego tankowania, ale nie rzadziej niż raz na 2 tygodnie.
W szczególnym niebezpieczeństwie znajdują się motocykliści i rowerzyści. W ich przypadku wjechanie w dziurę może oznaczać utratę równowagi, a nawet wyrzucenie rowerzysty czy motocyklisty z pojazdu i upadek. Z brytyjskich badań wynika, że użytkownicy dróg wykonują bardzo niebezpieczne manewry na drodze, aby uniknąć wjechania w dziurę. Aż 20% kierowców skręciło z tego powodu na przeciwny pas ruchu, 13% ostro hamowało a 4% wjechało na chodnik.