Wiceminister Infrastruktury i Rozwoju zapewnia, że terminy, które wcześniej podawała minister Maria Wasiak są realne. W 2016 roku ma zostać rozpisany przetarg na system obsługujący elektroniczny pobór opłat, przez 2017 rok będą trwać testy, a w 2018 roku zacznie działać. Problemem okazują się umowy z koncesjonariuszami, w których znalazły się zapisy, mówiące o stosowaniu bramek do... 2035 roku!
Czytaj: Nowy fragment S8 omija Raszyn i Janki! Szybszy wjazd do Warszawy od południa
Koncesjonariusze już nie raz podkreślali, że są gotowi do eliminacji bramek, jednak nie chcą pokrywać kosztów tego procederu. W wypowiedzi dla Gazety Wyborczej, minister Olszewski podkreślił, że "można rozważać wariant zlikwidowania bramek, natomiast nie ma poczucia, by koszty finansowe związane z likwidacją były uzasadnione". Czy zatem bramki znikną po wprowadzeniu elektronicznego poboru opłat?
Może się okazać, że nie. Bardziej prawdopodobnym jest dalsze funkcjonowanie istniejących Punktów Poboru Opłat, gdzie zostaną ustanowione dodatkowe pasy dla samochodów wyposażonych w urządzenia elektronicznego poboru opłat. Obawiamy się, że letnie korki na bramkach nie znikną tak szybko jak się wydaje.