Jeżeli urządzenie fotoradaru zarejestruje na fotografii kierowcę, który rozmawia przez komórkę, nie ma zapiętych pasów bezpieczeństwa, zapomniał uruchomić światła i na dodatek przejechał na czerwonym świetle ze zbyt dużą prędkością, może spodziewać się nawet pięciu mandatów!
Taką interpretację przepisów przedstawia cytowany przez RZECZPOSPOLITĄ Adam Jasiński z Komendy Głównej Policji. - Fotoradar jest wprawdzie urządzeniem przeznaczonym do pomiaru prędkości, ale nie wyklucza rejestracji innych wykroczeń i może być dowodem na ich popełnienie - tłumaczy Jasiński.
>>> FOTORADARY: Kierowco, Ciebie gnębią mandatami, a posłowie i senatorowie są BEZKARNI! <<<
Nie wszyscy prawnicy są jednak zgodni z tą interpretacją i uważają, że zadecydować o tym może sąd. Problemów z interpretacją przepisów może być coraz więcej.
Na polskich drogach działa już 315 nowoczesnych urządzeń zarządzanych przez Inspekcję Transportu Drogowego, a drugie tyle mają straże miejskie. Według szacunków fiskus zamierza w tym roku zarobić na mandatach około 1,5 mld zł.