Zachowaniu niektórych rowerzystów na drodze można wiele zarzucić. Często wymuszają pierwszeństwo i bardzo subiektywnie dobierają trasę swojego przejazdu. Jeśli akurat samochody mają zielone – czują się pełnoprawnym użytkownikiem drogi. Gdy zapali się czerwone – bezpardonowo wjeżdżają na chodnik i przejeżdżają przez przejścia dla pieszych, co jest zabronione. Wyjątkiem są jedynie przejścia wyposażone w tzw. „śluzę”. Jednak nawet podczas takiego przejazdu rowerzysta powinien znacznie zwolnić i zachować szczególną ostrożność. Często jednak tego nie robią. Wynika to niestety z nieznajomości przepisów.
Osoby pełnoletnie nie muszą zdawać żadnego egzaminu, by poruszać się rowerem po ulicach. A chcąc włączyć się do ruchu, obowiązują je te same zasady co kierowców aut. Stosowanie się do przepisów ruchu drogowego to absolutny wymóg bezpiecznego poruszania się po drogach publicznych. Jak pokazują doświadczenia, wielu rowerzystów (szczególnie tych okazjonalnie korzystających z wypożyczalni rowerów, np. Veturilo) nie posiada nawet elementarnej wiedzy z tego zakresu. Inną sprawą jest fakt, że kierowcy „nie lubią” rowerzystów. Przez wzajemną nienawiść i ignorancję dochodzi do wielu niebezpiecznych sytuacji.
Kiedy trzeba ustąpić pierwszeństwa?
Przepisy ruchu drogowego mówią, że kierujący pojazdem ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa rowerzyście zawsze, gdy „kierujący skręca w drogę poprzeczną (zarówno w prawo, jak i w lewo), a rowerzysta jedzie na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić kierujący”.
Podobnie jest w przypadku rowerzysty poruszającego się ścieżką rowerową i zmierzającego w stronę przejścia dla pieszych wyposażonego w rowerową „śluzę”. Niestety rowerzyści często nawet nie zwalniają podczas zbliżania się do przejścia, przez co są trudni do zauważenia.
Szukaj kontaktu wzrokowego
Kiedy planujemy skręcić w drogę poprzeczną, przecinając przy tym potencjalny tor ruchu rowerów (np. pas ruchu dla rowerów), powinniśmy przede wszystkim na długo przed skrętem popatrzeć w lusterka i daleko do przodu, żeby zlokalizować wzrokiem nadjeżdżających z obu stron rowerzystów. Ważne jest także wyraźne sygnalizowanie zamiaru skrętu oraz redukcja prędkości. Dzięki temu zarówno kierowca, jak i rowerzysta mają szansę wzajemnie się zauważyć i odpowiednio zareagować. Co dalej? Bezpośrednio przed skrętem dokładnie skontrolujmy prawe lusterko i odwróćmy się w prawo, aby skontrolować martwe pole naszego pojazdu. We wszystkich sytuacjach potencjalnie kolizyjnych szukajmy kontaktu wzrokowego z rowerzystą – wówczas obie strony mają pewność, że wzajemnie się zauważyły.
Co może zrobić rowerzysta?
Na bezpieczeństwo ogromny wpływ ma również zachowanie osób poruszających się na rowerach. Rowerzyści często zapominają, że przed wjazdem na przejazd dla rowerzystów powinni zachować ostrożność, rozejrzeć się i zwolnić. Jeżeli takiego przejazdu nie ma, a jest jedynie przejście dla pieszych, należy zsiąść z roweru i przeprowadzić go przez pasy. Niestety zdecydowana większość cyklistów tego nie robi i przejeżdża nawet przez zwykłe przejścia dla pieszych.
Rowerzyści powinni zadbać o to, by kierowcy dobrze ich widzieli, zwłaszcza po zmroku. Wtedy oświetlenie roweru to konieczność (w dzień przepisy wymagają jedynie czerwonego światła odblaskowego z tyłu), nie zaszkodzi też kamizelka odblaskowa. Choć nie jest to obowiązkowe, warto również jeździć w kasku – w razie wypadku może on nawet uratować życie.
Jakiś czas temu głośna była kampania pt. „wszyscy się zmieścimy”. I faktycznie przy odrobinie starań, kierowcy samochodów i rowerzyści mogliby nauczyć się ze sobą koegzystować. Jednak wymaga to przede wszystkim zwiększenia wiedzy i świadomości rowerzystów, a także powściągnięcia temperamentu niektórych kierowców.
Oto przykład, jak NIE należy wyprzedzać rowerzystów: